Selflove w dobie Instagrama

 Samoakceptacja i akcja bikini, selflove i superkryjący fluid, bodypositive i nowe odkrycia medycyny estetycznej. Jak poczuć się dobrze w swoim ciele wśród tych sprzecznych komunikatów, w dobie insta i selfie, w świecie, w którym nie sposób powiedzieć kobiecie komplementu, nie odnosząc się do wyglądu? Czy to, że same siebie zaakceptujemy, sprawi, że inni przestaną nas oceniać?


 Jako ludzie oceniamy innych po wyglądzie - taką mamy naturę. Mężczyźni kobiety, bo podobno szerokość bioder ma świadczyć o dzietności, a gładka cera wyklucza chorowitość. Kobiety mężczyzn, bo szerokość barków to bezpieczeństwo domu, a siła mięśni to więcej mamuta na obiad. Jednak kobiety z reguły pozytywnie myślą o swoich przyjaciółkach, mimo że żadna z nich nie jest supermodelką. I w większości żenimy się przecież z facetami, którym daleko do prezencji Willa Smith’a.


 W samej bieliźnie stanąć przed lustrem nie jest łatwo. Prawie tak samo, jak przed drugą połówką i to nawet przy zamkniętych okiennicach. Tutaj przydatna będzie szczypta sympatii, dobre wspomnienia (w końcu te rozstępy po ciąży miały całkiem dobry finał) i świadomość, że dzięki temu ciału możemy naprawdę wiele. Dla poprawy nastroju niezawodna będzie też dobrze dobrana bielizna, która ładnie leży, oraz podtrzymuje i zbiera to, co jest do podtrzymania i zebrania. Taką jak wiesz, kupisz w sklepie Gorteks ;)


 Pewność siebie to docenienie. To wiedza, na co nas stać, co lubimy, a czego nie lubimy. To świadomość, w czym jesteśmy dobre. Nie pozwólmy, żeby gęstość włosów i noszony rozmiar przesłaniały nam to, kim naprawdę jesteśmy i jaką wartość wnosimy do życia swoich najbliższych. Nie rańmy siebie i innych. Mówmy dobrze o innych kobietach, ale nie odnosząc się do ich urody. Niestety mamy tendencję mówić chłopcom, że świetnie jeżdżą na rowerze, a dziewczynkom, że ten rower mają ładny. To programowanie od samego początku.

 Kiedy mamy zbyt dużo zajęć, żeby porównywać się do innych. Kiedy mamy wspierających partnerów. Kiedy dbamy o siebie, jemy zdrowo i regularnie się badamy. Kiedy czujemy wdzięczność. Kiedy ubieramy się tak, żeby podkreślać atuty. Kiedy mamy ładną bieliznę, w której majtki nie zostawiają śladów na ciele, a stanik nie sprawia, że piersi „wiszą” lub wychodzą „spod pachy”. Kiedy doceniamy swoje atuty - co wcale nie jest równoznaczne z tym że jeśli lubimy swój brzuch, to musi on wyglądać jak z rozkładówki Shape. Ważne, żeby był przez nas akceptowany.


 Chcesz poczuć się dobrze w swojej skórze? Bądź dla siebie dobra. Spójrz w lustro i pomyśl: jest dobrze, tak jak jest. Twój wygląd Cię nie definiuje, nie określa, ani nie przekreśla. Chcesz poczuć się lepiej przed lustrem? Zrób coś dla siebie. W sklepie Gorteks znajdziesz idealny biustonosz i figi, które podkreślą Twoją figurę. Seksowna Charlize, delikatna Nella, czy eteryczna Ariana? Z naszą bielizną fajnie jest spojrzeć w lustro i poczuć się zadbaną. Tak na dobry początek drogi do samoakceptacji!