Nowe logo – nowi my!
Bielizna. Prostota. Różnorodność.
To trzy najważniejsze słowa, które towarzyszyły nam w procesie tworzenia nowego logo. Owszem, przywiązaliśmy się do tego, jak wyglądało dotychczas, w końcu było z nami ponad 10 lat, ale równie mocno nie mogliśmy się już doczekać nowego!
„Złote, a skromne!”, czy wręcz przeciwnie?
Od paru lat obserwujemy trend na elegancką prostotę, pozostawianie tylko tego, co niezbędne, niezaśmiecanie głowy odbiorcy zbędną ilością kolorów, fontów i kształtów. Wiedzieliśmy, że takie też musi być nasze nowe logo. W wersji soft, przyjaznej w odbiorze, ale jednocześnie oddające hołd dziedzinie, w której jesteśmy najlepsi – czyli bieliźnie damskiej! „Odchudziliśmy” je o emblemat, a dopisek pod logotypem „lingerie de femme” został skrócony do samego słowa „lingerie”, bo kto powiedział, że naszą bieliznę mogą kupować tylko kobiety?
Nie ma jednego kanonu piękna
Szyjemy na mniejsze, większe biusty, szersze, węższe ramiona, wystające mostki, piersi jędrne i te bardziej wiotkie. Uważamy, że nie ma jednego kanonu piękna, a że każd-a/-y z nas potrzebuje wyrażenia siebie, podkreślenia swojego charakteru właśnie między innymi poprzez bieliznę wygodną dla ciała, ale i uwydatniającą to, co nam w duszy gra! Wyobraziliśmy sobie, że każda litera w naszym logo może być inną osobą, wyglądającą inaczej, zajmującą się na co dzień czym innym, a tak samo chętnie kupującą naszą bieliznę.
Każda litera to inna historia
I tak oto „O” kojarzy nam się z figurą w kształcie jabłka, „S” z typową klepsydrą, a „T” pręży się niczym grecka kolumna. „R” wystawia do nas zalotnie nóżkę na obcasie, a „K” twardo stąpa po ziemi i najchętniej nie nosi obcasów w ogóle, bo są niewygodne, „E” uprawia na co dzień dużo sportów, a „G” uwielbia siedzieć w domu pod kocykiem. Każda litera w nowym logo to inna historia, tak jak różni są odbiorcy bielizny GORTEKS i bardzo się z tego cieszymy!
P.S. A tak wyglądała transformacja naszego logo na przestrzeni lat : )